Nazwa mapy: Pierwsza fala

Wielkość: M
Autor: Regis


  1.    Wykonanie

     Jest to typowa mapa do gry pojedynczej. Gramy Zamkiem przeciwko Lochom. Obie strony posiadają po kilka miast i bohaterów. Sama mapa jest wykonana dość starannie. Mogłoby być na niej więcej obiektów urozmaicających krajobraz, jednakże nie jest on monotonny. Nie ma ty powtarzania schematów, każdy fragment mapy jest inny, zarówno pod względem wizualnym jak i strategicznym. Nie potrafię wyjaśnić czemu, ale mapa jest przyjemna dla oka. Szkoda, że fabuła jest ograniczona do opisu mapy i krótkich biografii dwóch bohaterów. Brak też poziomu podziemnego. 17 pkt.



  2.    Strona strategiczna

     Mapa wymaga zastanowienia się, jak będą wyglądały nasze pierwsze kroki. Mając kilka miast o różnej rozbudowie, może się okazać, że tradycyjne dążenie "do Kapitolu" nie musi być wcale najlepsze. Plansza przypomina poniekąd "Szarżę Katarzyny" z kampanii: "Ostrze Armagedonu". Ważny jest szybki rozwój bohatera, bowiem główny heros wroga - Gunnar - jest naprawdę potężny i czeka nas wyzwanie. Ogólnie komputer jest dosyć aktywny i po ok. 3 tygodniach da o sobie znać. Czasami trzeba też będzie pomyśleć, czy lepiej bronić się w zamku, czy też strzec granicy poprzez garnizon, by nie dopuścić do utraty siedlisk czy kopalni. 25 pkt.



  3.    Grywalność

    Sama gra bardzo mi się podobała. Jest to ten typ map wojennych, które lubię najbardziej, tzn. taki, gdzie gracze nie posiadają niemal identycznych szans. Każdy z nich ma wady i zalety, które trzeba przeanalizować i odpowiednio wykorzystać. Nie jest to plansza, gdzie gra się tylko i wyłącznie schematami. Na piątym poziomie trudności, mapa ta może sprawić problemy nawet doświadczonym graczom. Jedną z jej głównych zalet jest nieliniowość. 18 pkt.



Ocena końcowa: 60 pkt.

Mapkę zrecenzował: Taro.