Nazwa mapy: I stanie się koniec...

Wielkość: S
Autor: Thant


  1.    Wykonanie

     Grając animatorem poprowadź nekromantów do zwycięstwa. Twoi przeciwnicy to rasa ludzka i słudzy piekła. Pokonaj wszystkie stwory na planszy i zamień je na szkielety. Tyle na temat fabuły. Część naziemna wykonana starannie. Obszar wodny jest nieosiągalny z powodu braku jakiejkolwiek łódki lub czaru. Również puszka pandory jest zbyt dużym wyzwaniem dla gracza zwłaszcza na początku gry, a nagroda w puszce za mała. Podziemia są wykonane starannie. Cała mapka jest podzielona na 2 części przez strażnika misji. Aby otworzyć przejście trzeba osiągnąć określony poziom postaci co jest równoznaczne z wybiciem wszystkich stworów w swojej części mapy. Za wykonanie przyznaję 33 pkt.

  2.    Strona strategiczna

     Głównym celem jest pokonanie Diablo i jego sług. Grę można podzielić na 3 etapy. Pierwszy wyzwól się z uwięzienia. Drugi pokonaj ludzkiego gracza. Trzeci pokonaj Diablo. Najciekawsza jest część pierwsza. Niestety występuje poważny błąd zdobycia wymaganego poziomu postaci. Może się zdarzyć, że nie będziemy mieli na czym się wyszkolić i nie opuścimy swojego więzienia. Drugi etap można wziąść z marszu. W trzecim etapie może się okazać, że jeżeli nie graliśmy zachowawczo to może zabraknąć nam wojsk na pokonanie Diablo. Ale tu może nam przyjść pobudowanie struktury Gralla w zamku nekro. Zgromadzenie odpowiednich wojsk i odniesienie zwycięstwa staje się wtedy kwestią czasu. Przyznaję 32 pkt.



  3.    Grywalność

    Mapka bardzo przyjemna w grze. Trzeba kierować się zasadą "każdy szkielet na wagę złota". Tak na początku jak i w późniejszym okresie gry trzeba starannie przeprowadzać walki. Mapka jest doskonałym egzaminem taktycznym dla gracza. Bardzo przyjemnie spędziłem przy niej czas. Z czystym sumieniem mogę dać 13 pkt.



Ocena końcowa 78 pkt.

Mapkę zrecenzował: Gurth.