Nazwa mapy: Piorun Tytana

Wielkość: S
Autor: Gizmo


  1.    Wykonanie

     Dwa stare rody magów od dawna walczą ze sobą w krainie wiecznego śniegu. Już nawet nikt nie pamięta o co tak naprawdę poszło. Niedawno okazało się, że pradawne podania o Piorunie Tytanów nie są bujdą, a prawdą. Zdobądź poszczególne artefakty i złóż Piorun, a jego posiadanie zapewni Ci zwycięstwo... Tak można w skrócie opisać fabułę mapki, która jest spójna i dobra. Niestety techniczne niedociągnięcia powodują, że złożenie artefaktu jest o niebo trudniejsze niż pokonanie wroga. Także mapka może wydawać się troszkę za mała jak na takie przedsięwzięcie. Tyle wystarczy, jeśli chodzi o fabułę. Teraz trochę o wykonaniu. Zagospodarowanie terenu jest wręcz wzorcowe. Widać, że autor zna się na robocie. Może mnie nie powaliło na kolana swą efektywnością, innowacjami i wspaniałymi rozwiązaniami, ale jest to tak zwane "wykonanie klasyczne". Dużym plusem wykonania jest to, że mapka jest tak samo dobra do gry typu single jak i multi. Tak więc za wykonanie i fabułę przyznaję mocne 42 pkt.



  2.    Strona strategiczna

     Fabuła nie współgra z wykonaniem. Wynika to z tego, że lepiej jest zabić kompa niż uganiać się za artefaktami. Ja osobiście wybrałem pokonanie przeciwnika (lepszy końcowy wynik). Jeżeli już masz zamiar złożyć artefakt, drogi graczu, to niestety możesz się rozczarować. Złożenie na prawdę jest trudne, a w szczególnych przypadkach wręcz nie możliwe. Przykładem może być też to, że oba klany dysponują połową pożądanych artefaktów. Zatem podczas gry ciężko będzie, aby któryś z nich złupić z przeciwnika. Strategię przejścia zatem obniżę do 25 pkt. przez praktyczną niemożliwość złożenia artefaktu.



  3.    Grywalność

    Jak już wspomniałem w wykonaniu mapkę można przejść w trybie single, ale także można zabawić się w trybie multi. Dla wymagających graczy gra na 200% może być prawdziwym wyzwaniem. Słabszym graczom polecam dostosowanie poziomu gry do swoich możliwości. Tak więc możliwości mapki "klasyczne wykonanie" skłaniają mnie do dania za ten element 13 pkt.



    Mapka bardzo dobra. Fabuła zbytnio nie współgra z wykonaniem typowo multiplayowym, ale dla graczy nie przywiązujących do tego zbytniej wagi z pewnością przypadnie do gustu. Autorowi mapki życzę wielu nowych i twórczych pomysłów. Ocena końcowa: 80 pkt.



Mapkę zrecenzował: Thant.     




Nazwa mapy: Piorun Tytana - Recenzja Alternatywna

Wielkość: S
Autor: Gizmo


  1.    Wykonanie

    Topografia stoi na naprawdę wysokim poziomie! Brakuje tutaj pustych miejsc (co za pech :) ) - tzn. brak ich w ogóle! Poza tym całość prezentuje się bardzo ładnie i zgrabnie. Gizmo ładnie całą mapę ozdobił różnymi małymi, miłymi dla oka szczególikami. Widać dbałość o to, by wszystko prezentowało się ładnie i przyjemnie wizualnie. Z tego powodu należy się duży plus. Natomiast jednostki pilnujące kopalni, artefaktów itp. Tutaj nie mam w sumie zastrzeżeń, poza jedną sprawą: są one zza słabe! Naprawdę, w pierwszy dzień, gdy wynająłem sobie drugiego bohatera, miałem jakieś 130 chochlików i mogłem przy ich pomocy (oraz przyspieszenia :) ) zdobyć kilka kopalni. Inną sprawą jest to, że znalazłem Księgę Magii Ognia pilnowaną przez... 8 kawalerzystów. Przepraszam, ale czy to nie za mała obstawa na tak potężną broń? Rozumiem, że jest to losowe (artefakt i strażnicy) ale możnaby coś zrobić, by taka sytuacja się nie zdarzyła - wiadomo, że jak w edytorze ustawia się losowy relikt, to chyba powinno się ustawić jakiś lepszych strażników. Bo nie sądzę, że ich ilość względem losu się jakoś diametralnie zwiększy... Mam nadzieję, że zrozumieliście, o co mi chodzi ;).
    A jak prezentuje się fabuła? Z początku jest całkiem ładnie, wszystko chodzi o to, że musimy zdobyć legendarny Piorun Tytana, dzięki któremu w końcu pokonamy odwiecznych wrogów. Wszystko potem zaczyna się rozwijać, dowiadujemy się, że ten artefakt został rozłożony na kilka mniejszych, gdzie poszczególne części możemy znaleźć a potem... Potem koniec - ładnie zapowiadająca się fabuła, urywa się. Za takie coś ocena idzie troszeczkę w dół. A jak wyglądają eventy? Kilka powtarzających się - niestety - ale tutaj też możnaby się lepiej postarać. Jednak ogólnie, za wykonanie daję... 42 pkt. - głównie za wysoką estetykę mapy.



  2.    Strona strategiczna

    Co tutaj mogę powiedzieć? Jak już wspomniałem potwory pilnujące kopalni czy artefaktów są zbyt słabe. Nawet te, które pilnują artefaktów potrzebnych do skonstruowania Piorunu Tytana nie należą do najpotężniejszych. Pokonałem je bez większych strat, ot co. Zdaje sobie sprawę, że trudno jest stworzyć mapę, która by była naprawdę dużym wyzwaniem dla gracza, ale mimo wszystko sądzę, że możnaby dzieło Gizma trochę dopracować, np. sprawić, by komputer otrzymywał, co tydzień trochę więcej jednostek i surowców, to na pewno mocno wpłynęłoby na poziom trudności, a co za tym idzie, moją ocenę. Niestety nie było żadnych walk, w których drżałbym o końcowy wynik, po prostu dość szybko zdobyłem dużą armię, a potem dalsza gra stała się rutyną. A co działo się, gdy przyrost Tytanów zwiększył się do 6 na tydzień, a ja miałem dwa zamki...! Ach, wtedy komputer nie miał żadnych szans. Ogólnie, mapę skończyłem, nie wysilając się zbytnio i dokładanie całą zwiedzając w 90 dni. Zbyt szybko, ale z drugiej strony była to zaledwie eSka - trzeba to wziąć pod uwagę. Reasumując, nie jest to mapa bardzo łatwa, ale do najtrudniejszych nie należy - 25 punktów.

  3.    Grywalność

    Grało mi się dobrze, ładna topografia mile i kojąco na mnie wpływała, sprawiając że rozprawienie się z przeciwnikiem upływało w miłej atmosferze. Jednak nie musiałem się zbytnio przemęczać i dużo wysilać, ale biorąc pod uwagę mój dobry nastrój i debiut w recenzjach daję 10 punktów. Trochę tutaj wpłynął niestandardowy warunek zwycięstwa oraz nie ukrywam, że wpłynęła też odpowiadająca mi muzyka lecąca z głośników, w rytm, której stukam w klawisze.



Podsumowując: 77 punktów - mapa ładna, zgrabna, ale nie jest wielkim wyzwaniem.

Mapkę zrecenzował: Faramir.